Znamy współczesne stresory. Jest ich coraz więcej. Ostatnie dwa lata pokazały nam, że spokoju możemy szukać tylko w swoim wnętrzu. Jak możemy sobie w tym pomóc? Rozwiązanie jest proste. Idźmy z dziećmi do parku, do lasu, nad rzekę. Pomożemy sobie i im. Tym bardziej teraz kiedy sytuacja wojny niedaleko nas powoduje lęk i strach.
Kiedy my byliśmy dziećmi, połowę swojego dzieciństwa spędzaliśmy na zewnątrz. To było coś naturalnego. Jak ktoś dostał karę wychodzenia z domu to był koszmar, bo w domu było nudno. A na dworze zabawa w chowanego, w sklep, w kwiaciarnię, podchody, chodzenie po drzewach, budowanie bazy, szałasu, bieganie po deszczu, kto z nas tego nie doświadczył?
“Natura jest często pomijana jako leczniczy balsam na emocjonalne trudności w życiu dziecka.”
— Richard Louv
dlaczego przebywanie pośród przyrody jest dziś niezbędne naszym dzieciom
Natura jest niezbędna do prawidłowego rozwoju psychofizycznego, stanowi lekarstwo na współczesne wyzwania. Otoczenie przyrody pozwala wypocząć, odstresować się, ukoić nerwy. Obserwacja żywych organizmów uspokaja, łagodzi napięcie, wywołuje optymizm. A to wszystko za sprawą hormonów szczęścia, które są produkowane w takich chwilach. Dziecko uczy się najlepiej poprzez działanie, wtedy buduje swoje doświadczenie, tworzy się inteligencja naturalna. Zmysłowe, praktyczne zdobywanie informacji na temat otaczającego świata jest maksymalnie wartościowe.
Przyroda stymuluje wszystkie zmysły. To prawdziwa uczta dla ludzkiego mózgu - natura udostępnia nam nieograniczoną ilość obrazów, dźwięków, zapachów, smaków i struktur, co jest cudowną terapią sensoryczną. Dzieci, które przebywają na dworze, pośród natury, mają lepszą odporność i są silniejsze fizycznie. Relaksujące otoczenie zieleni sprzyja odczuwaniu pozytywnych emocji, a to prowadzi do produkcji komórek odpowiedzialnych za odporność. Ruch na świeżym powietrzu jest potrzebny do prawidłowego rozwoju kości, mięśni i stawów. Zabawa w plenerze zwiększa wytrzymałość młodego organizmu, dotlenia organy i pobudza krążenie. Aktywność to także prawidłowy rozwój układu nerwowego, motoryki i koordynacji ruchowej.
Zabawa wśród dzikiej przyrody bazuje na częściach naturalnych - patykach, kamieniach, kwiatach, piasku, liściach. Niezdefiniowane elementy otwierają wyobraźnię dziecka na autorską zabawę, pobudzają twórcze myślenie i kreatywność. Im częściej dzieci spędzają czas w naturze, tym bardziej pielęgnują zaciekawienie światem oraz głęboki szacunek do niego. Naturalne zabawy w plenerze rozwijają umiejętność rozwiązywania problemów, podejmowania decyzji. Maluch, który ma kontakt z naturą zadaje pytania, stawia hipotezy, szuka dowodów, eksperymentuje, zastanawia się, obserwuje. Zyskuje umiejętność rozwiązywania problemów, podejmowania szybkich decyzji i ponoszenia konsekwencji. Przyroda pomaga ćwiczyć się w rozpoznawaniu niebezpieczeństwa i szacowaniu ryzyka, ocenie sytuacji i świadomości zagrożeń.
Przebywanie pośród dzikiej zieleni to także bezcenne ćwiczenie na koncentracje dla naszych dzieci. Ponadto stały kontakt z przyrodą zmniejsza w organizmie obecność kortyzolu - hormonu stresu, który negatywnie wpływa na rozwój psychiczny człowieka. Kiedy będzie go mniej, nasze dzieci będą lepiej radziły sobie z problemami i staną się odporniejsze na sytuacje, które wywołują stres. Co więcej spędzanie regularnie czasu na świeżym powietrzu sprawia, że dzieci lepiej kontrolują negatywne emocje, agresję, są życzliwsze, akceptują błędy innych i własne, oraz są bardziej empatyczne.
Obserwowanie przyrody i uczestniczenie w jej życiu sprzyja praktykowaniu uważności, wytwarza bardzo zdrową więź z planetą, na której żyjemy. Szacunek dla przyrody pochodzi z dziecięcego zachwytu nad otaczającym światem. Dorośli, którzy spędzali dużo czasu w dzieciństwie pośród przyrody są bardziej przywiązani do natury i bardziej skłonni, by o nią dbać. Idźmy do lasu, do parku, usiądźmy nad rzeką. Każdy człowiek bowiem potrzebuje stałego kontaktu z naturą, ponieważ wszyscy jesteśmy jej częścią.
Bibliografia: R.Louv „Ostatnie dziecko lasu”